wtorek, 18 października 2016

Halołin miszys 1/3 (Z Vivian120)

Hej.


Nie wiem jak się przywitać, meh.

Dzisiaj jest ze mną Vivian 120, moja przyjaciółka z reala (poznałyśmy się w dziale pralek!). Będzie komentować ten post.
Hej. <--- będzie pisać pochyłą czcionką!
No gitara siema.

Zawsze mam problemy z rozpoczęciami xdd.

Wynika to z mojej leniwości i braku pomysłowości.

Nie czuję, kiedy rymuję.

lol

Zacznę od ważnych informacji, które są ważne, bo są ważne, ponieważ są ważne i ważne jest to, żeby te ważne wiadomości przeczytać, bo są ważne, ponieważ są ważne, więc wniosek z tego taki... Ważne wiadomości są ważne!

Pierwszą "ważną wiadomością" (wcale nie tak ważną, bo nieważną, dlatego nieważną) jest termin zmiany wyglądu bloga. No tak, od prawie dwóch miesięcy wasze oczy męczy ten oczoyebny nagłówek i straaaszne tło. No po prostu z horroru wyjęte. Ścina się i jest nieładne, meh.

Nie zdradzę, jaki będzie nowy wygląd. Powiem tylko to, że postaram się zrobić coś delikatnego i pastelowego. Duh, Dobrochna to urodzony morderca, (demon, zło wcielone i kanciarz. Wszyscy, którzy mnie znają potwierdzą Potwierdzam, Vivian120) więc naturalnym jest, że do krwi ciągnie ją jak afrykańskie dziecko do jedzenia.

Nie, to był zły przykład. Dobrochna jest zła!

- Zgiń, przepadnij w czeluściach Piekieł, przebrzydły Szatanie! - powiedział ksiądz egzorcysta, który znikąd pojawił się w pokoju zdziwionej Babci Dobrochny.

- Spadaj - odwarknęła Dobrochna i wytrąciła mu krzyż z ręki.

- WYŁAŹ Z TEJ KOBIETY, LUCYFERZE! - Ksiądz polał Babcię wodą święconą. Z jej ciała zaczął wydobywać się dziwny cień.

- Gitara siema - powiedział cień i zniknął.
********

Hejoski, besoski.

Besoski czy chodzi ci o te parówki od szanownej Pani Magdy Gessler? Tak.

Witam się z wami po raz drugi. I h*ui, kto mi zabroni?

Idze se helołin, zbliża się szybko. Słyszę jego kroki: takie "tup tup tup".

Cza se jakiś kostium kupić, no nie? Oczywiście zrobię poradnik, jak się do tego zabrać i gdzie szukać. Może w czwartek, zobaczy się. Jak będę miała czas, to coś napiszę.

Okay, ale wracając do tematu... Dzisiaj chciałabym porobić z wami misje z pierwszej tury zadań. Ostatnio zostały odblokowane i jestem z tego faktu naprawdę zadowolona, bo zawsze przy takich eventach można pozbierać trochę kaski i dostać kilka ubrań... Zaczynajmy!

Miniaturka:
Aww... Biała, psychiczna dynia z uśmieszkiem jak po dopalaczach. Całkiem fajna. Wydaje mi się trochę infantylna, ale poza tym jest spoko. Zielony napis ,,Zagraj teraz" umieszczony jest na brązowej tabliczce, całkiem ciekawy pomysł.
Znaczek nie powala, ale nie jest też najgorszy. Da się odczuć nutkę grozy, patrząc na niego, ale do doskonałości jeszcze daleko!

Dziwią mnie te choinkowe lamki.
Miało być halloweenowo, a nie świątecznie.
Co ma pierdzik do wiatraka, a w tym przypadku lamki do dyni.
Łotefaq


Coś, nie wiem co:
 Moja pierwsza reakcja była taka: WOWOOWOWOWO!!!
Moja druga reakcja była taka: całkiem niezłe...
Pomysł jest dobry, przestraszny i naprawdę warty uwagi - stary, nawiedzony cyrk. Meeega mi się ten klimat podoba.
Potem jednak trochę zmieniłam zdanie o wykonaniu. Pierwsze i najważniejsze, co mnie gryzie pies : tło kurde, nie zgadłam. Fioletowe kółko? Serio? Ja dałabym jakąś cyrkową scenę, kurtynę w stylu vintage... Te bębny, w których kryją się nagrody, również nie są zbyt udane. Tak dla odmiany, ręce wskazujące najważniejsze informacje, są boskie. Epickie, powiedziałabym.
Do światełek się nie mogę przyczepić, bo przyznam, wyglądają nieźle.
A stanowisko, na którym wypoczywa główna nagroda?
JEZUS MARIA, TO MISTRZOSTWO! *Biega po pokoju i rzuca się na kanapę.*
Może leków na owsiki?
A daj.
Gdy to zobaczyłam... Naprawdę, to wygląda bosko. Ten klimat - naprawdę świetne!

Graficy wykonali naprawdę dobry kawał pracy. Nie wszystko im się udało, ale klimat, jak stworzyli jest wystarczająco dobry.

Okienka:
Ale się Pixi wypindrzyła... Nie martw się, i tak cię nikt nie chce, lol.
Nie no, Zac Sky ją chce. Ciekawe, czy on też się tak ubrał...
Uwalniam swe wróżbickie Maciejskie umiejętności i sięgam do kart przepowiedni... Zgaduję, że ten kapelutek, co ma na sobie Pygzy dostaniemy w którymś z zadań.

Dizajn Okna jest podobny do tego "czegoś nie wiem czego". Jest całkiem fajne i spirala do hipnozy prezentuje się tutaj całkiem dobrze.

Misja pierwsza:

Witam w psychiatryku Horroru! Wprowadźcie ją, proszę, wprowadźcie...

Jes, sir *wprowadzają psychopatkę do białego pomieszczenia*

Dobra, leciem z pierwszą misją. Musimy tutaj znaleźć wszystkie pięć cukierków. Tak na dobry start. W tej misji musimy ukazać się sprytem i pomysłowością...

...albo i nie.
Duh, dobrze to ujęłaś.
Zaznaczyłam wszystkie cukierki. Jeszcze dwa chowają się w "Grach", ale nie chciało mi się już robić screena. W razie trudności, proszę o kontakt ze mną. Chętnie pomogę, to zadanie jest naprawdę trudne!

Bo hajs się musi zgadzać.
Za mało dostałam, chcę wincyj.

Żeby było wincyj hajsiku, musisz zrobić wincyj misji.
Ok.

Misja 2:
Nie, nie nazywajcie jej tak. To brzmi infantylnie, meh.
Ażenibyjabudzęstrach?

No Vivian to ja jeszcze rozumiem, mała wariatka ze wścieklizną mów za siebie, psychopato ale ja?

Dobra, reszta z tym. Nikt nie jest nieomylny i nie każdy leci cały dzień na adrenalinie jak Pixi.

Tłumaczenie polecenia: wciśnij love it byle jakim lookom. Liczą się pieniądze.

Weszłam w TOP i tam postanowiłam poszukać jakichś fajnych looks. No cóż... bida tam w temacie halołin. Jednak znalazłam jedną straszną kreację:
Na Alicję zawsze można liczyć, szczególnie w kwestii ubioru. Jest to, niestety look z 2014, ale i tak znalazł się w TOP.
Podoba mi się, jest naprawdę straszny! Szczególnie do gustu przypadł mi pomysł z tymi czerwonymi pnączami na kapeluszu. Oryginalne, nie powiem.

Według mnie ten look jest ładny. Trochę dziwne są te bandaże na nogach, ale reszta fajna.

Polubiłam jeszcze jakieś dwa inne looks, które przypadły mi do gustu, ale nic wspólnego z nadchodzącym świętem nie miały.


Oczywiście dostaliśmy hajsik z misji!!!111!11

YEZZZZ

Misja 3:
Źle. Nie, nie mówi się. Tak po prostu jest - wampirom się nie da zrobić zdjęć. Skoro niby widać je zna zdjęciach, to zapewne są to tanie podszywki.

Ale zobaczmy. Rzućmy okiem na tą całą sprawę.
Nie widzę tutaj żadnych wampirów...
A ja widzę. Ty nim jesteś.

Co?
Jesteś wampirem.

Nie rozumiem. Wampirem?
Tak, energetycznym

*Vivian zabija Dobrochnę*

Misja 4:
W rozumowaniu Babci treść białej chmurki wygląda nieco inaczej:

Jeżeli będziesz się za bardzo bać, możesz wykręcić komuś rękę, a następnie zjeść ją.

A ja się cieszyłam, że to już ostatnie zadanie! A tu taki kij w dupę nóż w plecy!
MUSIMY ROZDAĆ DWA AUTOGRAFY!

Zadania tego typu są moimi odwiecznymi wrogami... są takie czasochłonne!


2 h później...

Musiałam poświęcić na nie aż dwie godziny. To wszystko dla was, moi kochani. No i dla hajsiku.

Ja mam to głęboko gdzieś, nie robę tego. Xd

No właśnie, lol.


Zrobione wszystkie misje z pierwszej tury:
Jedyną zmianą, jaka zaszła w wyglądzie okienka, jest udekorowanie dyni. Każda dostała inną czapeczkę i wycięto jej oryginalny wyraz twarzy. Jedna dynia oznacza jedno wypełnione zadanie.
Z bębna wydostała się nasza nagroda. Co nią jest?
gunwo nią jest.
O fuj.
No nie?
To ty, Dobrochna.
Ale że ja? lol
Ty tak wyglądasz
No chyba nie
Tak
Ić.
Nie, sama mnie zaprosiłaś.


Morał tej bajki jest taki: NIE RÓB TYCH MISJI, BO SIĘ NIE OPŁACA.

Wiem, że się nie rymuje. To było zamierzone.

Czyżby?

Spadaj.



Następna notka pojawi się w czwartek - piątek.
Życzę wam udanej środy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Może coś napiszesz?