wtorek, 30 sierpnia 2016

Momio #4

Cześć i czołem homonkulus z rosołem!

Przepraszam za to, że przez kilka dni nie było notek, ale po prostu nie miałam ochoty i czasu.
Te ostatnie dni wakacji chciałabym spędzić wraz z moimi koleżankami, a nie przy komputerze, pisząc posty.

Jutro, może 1 września pojawi się challenge, który planowałam od bardzo dawna, ale jakoś nigdy nie miałam chęci, by go napisać.
A o czym on będzie?
Niespodzianka!
Przekonacie się niebawem, a tym czasem zapraszam do przeczytania notki.
W miejscu w którym nie ma kratek...

W miejscu, gdzie na świat przychodzą tęczowe alpaki...

W miejscu, gdzie ludzie są dla siebie mili...

W miejscu, gdzie panuje dynastia dzieci neo, którym trudność sprawia stworzenia ładnego imidżu...

W miejscu, które zwą ,,Krainą Kiczu"...

W miejscu, gdzie urodziła się Dobrochna...

A no właśnie, do tego zmierzałam. No więc w momio na świat przyszła Babcia.

Miała cerę bladą niczym ubranie wyprane w pervolu extra. Czyli była trochę opalona. Jej niezwykłe oczy koloru zgniłej trawy, kontrastowały z jej botoksowymi usteczkami.
Jej blond włosy, lekkie i zachwycające fale, spływały po jej drobnych ramionach.

Matką jej była Elizka, a ojcem Trybson, więc jak nietrudno się domyślić, pieniędzy miała pod dostatkiem.

Bieliznę nosiła wyłącznie od Kalwina Klejna, płaszczyki od Marka Jakobsa i różowe szpileczki spod ołówka guczjego, czasami też zaopatrzyła się w jakąś bluzeczkę od Prady.

Dobrochna była ładna, uczynna i miła.

Z tymi dwoma może troszeczkę przesadziłam, ale w każdym razie, była ona idealna.
W szkole zdobywała zawsze najlepsze stopnie i tym samym imponowała innym.

Mieszała sobie wraz z rodzicami i kilkoma tuzinami służących, żyjących tylko dla jej wygody, w dwudziestopiętrowej willi z piętnastoma basenami, klubem disco i kinem.

Mogła robić wszystko! Opiekować się zwierzakami zwanymi animo, kupować ciuchy bez opamiętania i oglądać przeróżne seriale na YouTube.

Jednak jej matrona, Elizka-kobieta po ponad stu różnych operacjach plastycznych, zabroniła jej wchodzić na forum.

Matka bała się, iż jej córeczka zarazi się wszechobecnym tam rakiem.

Żyła sobie swoim spokojnym, burżujskim życiem, aż do pewnego dnia.

Gdy obawy Elizki spełniły się...

Dobrochna wracała wieczorem z imprezy.
Troszeczkę pijana, po jednym kieliszku.
I niestety...

Uczyniła rzecz straszną.

Mianowicie...

WESZŁA NA FORUM!
-----------------------
Pierwsze, co zobaczyła, to zdjęcie alpaki.

Z dopiskiem ,,jesteś alpakOM? Ódo".

W powietrzu była wyczuwalna woń raka, ale przeczytany przez nią wpis nie powodował tej choroby.
Chyba...
No cóż... skoro tu już jestem, to może poprzeglądam te notki...-pomyślała.

Jak też postanowiła, tak też uczyniła.
Oto i członek sekty Udożernych dzieci momio, a dokładniej jej podsekty, Udożernych dzieci momio, utalentowanych w dziedzinie robienia kalek.

A w lesie szukałeś, ziom?

Po widoku tego twojego stroju, będę miała jutro sraczkę, nie szczęście.

No, Konradzie! Widzę, że niezła z ciebie partia i w ogóle, ale no...
SŁOWO ,,KTÓRY" PISZE SIĘ PRZEZ ,,Ó"!111!!!*
Halo?
Policja?
Tak, tak, dokonano gwałtu na języku polskim...

Shit su.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Nie no, ale tak na serio, to te małe szity su pieseczki są naprawdę słodziutkie!

Ta podnieta Otaku...

Tak, słyszałam o tym i nawet przed chwilą zalogowałam się na konto, by zobaczyć, jakie są te nowe prezenty.

Nie zawiodłam się. Wszystkie mi się spodobały, naprawdę, są śliczne!

Będę Biznesmenką.
No, ciekawa przyszłość mi się maluje.
W tym roku u mnie do następnej klasy nie zdały dwie osoby.
Czyli będę jednak wróżką.
Najlepiej taką z łinks xdddddddddddddd

Btw. Czy wy też w dzieciństwie mieliście fioła na punkcie Winx? xd

Mi się tam nie podoba. Ten nadruk w kwiatki vintage stanowczo nie pasuje mi do deskorolki.

Więc wybieram raczej opcję ,,brzytka", cokolwiek ten wyraz oznacza, bo inne odpowiedzi mi raczej nie pasują.

PS. Wraz z koleżanką rozszyfrowałyśmy wiadomość  i ustaliłyśmy, że tajemnicze określenie ,,brzytka", z języka Neowego na nasz ojczysty, oznacza ,,brzydka".

Brawa dla nas!
Nie no, wygrałaś Internety, laska.

Obrazek zapewne nie jest twój, ale to nie zmienia faktu, że obrazek po prostu zajebiaszczy!

Uśmiałam się przy tym, po prostu epickie. xd

Najgorsze wykonanie tej scenki, jakie kiedykolwiek widziałam. xdddd

oh nie mósimy jom sglosić do moduf ona zabiła samante i wgl
czeba napisać do moduf ale ona nas zablokuje
nzyam się na emespe kasiamodniasia212546eytr544 i mam fipa na roq i pksi włamała mi siem na konto i napisała w statusie hak by piksi star buchchchcha i kupiła mi ruszowe włosy jakie ona ma i nie miałąm jom w znaj jak weszłam OH NEIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
n.**

Boże, czy ty to widzisz?

- Widzę, ale aktualnie nie mogę tej loszki porazić piorunem, bo jestem na manikjurze.

Aha, to spoko, Bóg. Zróbta to jutro.

- Dobra, Dobrochna. Postaram się.

Powieszę się.
JAK MOŻNA AŻ TAK ŹLE SIĘ UBIERAĆ?
Rozumiem, że gusta są różne i w ogóle, ale to przekracza wszelkie granice!

Błagam, nie dobijcie mu tych 40 lajków, bo skażecie mnie na raka oczu.

Spadaj, żulu.

I w tym momencie Dobrochna zdała sobie sprawę z tego, co uczyniła.

W ciągu godziny zobaczyła tyle rakowych postów, że była niemal pewna, iż zaraziła się tą śmiertelną chorobą.

Uciekła z forum, z prędkością strusia emu i udała się do swojego domu.

Już nigdy nie była taka, jak przed wypadkiem.

KOOOONIEC.

konie
parufki
i babcia dobrochna


pedigri karma dla psa


paaaaaaaaaaaaaaaa

*- sama błędy robi, a innych poucza

**- skłoście jom plis
ona mnie zchakowała

1 komentarz:

Może coś napiszesz?